Czytaj Pismo Święte

Niektórzy Protestanci często zarzucają katolikom, że nie znają Biblii. I w tej kwestii niestety mają słuszność. Pismo Święte może i stoi w każdym domu, ale kto do niego regularnie zagląda?

Niektórzy czytają np. tylko Psalmy, a niektórzy tylko Ewangelie. A tymczasem cała ta Księga niesie z sobą nieprzebrane bogactwo Boskich słów skierowanych do nas. Niestety, wielu osobom Biblia wydaje się niezrozumiała, pełna zawiłych i nudnych historii, które wydają się nie mieć szczególnego znaczenia dla naszego współczesnego życia. Toteż do Biblii, lub większości jej ksiąg nie zaglądamy, bo nie widzimy żadnej korzyści, którą miałaby przynieść taka lektura.

A tymczasem św. Hieronim powiedział: „Nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Chrystusa.” Tę lekturę dał nam Bóg, by nie zapomnieć o Jego Miłości – to kolejny przejaw Jego obecności w naszym życiu. Św. Paweł poucza nas: „To zaś, co niegdyś zostało napisane, napisane zostało i dla naszego pouczenia, abyśmy dzięki cierpliwości i pociesze, jaką niosą Pisma, podtrzymywali nadzieję”.

Poprzez swoje Słowo w Piśmie Świętym Bóg przemieniał ludzi. O mocy swojego Słowa tak mówi sam Bóg: „Zaiste, podobnie jak ulewa i śnieg spadają z nieba i tam nie powracają, dopóki nie nawodnią ziemi, nie użyźnią jej i nie zapewnią urodzaju, tak iż wydaje nasienie dla siewcy i chleb dla jedzącego, tak słowo, które wychodzi z ust moich: nie wraca do mnie bezowocnie, zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem i nie spełni pomyślnie swego posłannictwa”. W Księdze Jeremiasza czytamy: „Czyż słowo moje nie jest palące jak ogień? – mówi Pan – i jak młot, co rozbija skałę?”.

Z biografii św. Antoniego dowiadujemy się, że za jego powołaniem pustelniczym stoją słowa Ewangelii usłyszane w czasie liturgii Mszy św. Również w nawróceniu św. Augustyna ogromną rolę odegrały słowa Biblii. Sam o tym pisał, że w chwili wielkiego duchowego kryzysu, kiedy prosił Boga o jakąś wskazówkę, co ma zrobić ze swoim życiem, usłyszał głos: „Bierz i czytaj!”. Słowa, które wówczas znalazł w Liście św. Pawła, dały mu wyraźną i tak bardzo upragnioną odpowiedź.

Czytanie Biblii to sposób na kontakt ze Słowem Boga, z tym czego od nas pragnie, czego wymaga i tego, co nam oferuje – Swojej nieskończonej Miłości. Taka lektura powinna być poprzedzona modlitwą. Może to być nawet kilka słów, które pozwolą nam się skupić i uświadomić, Kto będzie do Ciebie mówić.

Według ks. prof. Waldemara Chrostowskiego, wybitnego biblisty, Pismo Święte jest podobne do szyby. Można widzieć samo szkło, ale kiedy człowiek bardziej się przyjrzy, zobaczy za nim drzewa, domy, ludzi… Jego zdaniem, najważniejsze jest nasze nastawienie, stan ducha otwierającego Księgę.

Ks. Chrostowski radził, żeby przygodę z Pismem Świętym rozpocząć od mocnego postanowienia czytania regularnego, codziennego i nie opuszczenia żadnego wersetu nawet wówczas, gdy natrafimy na fragment Ewangelii, gdzie św. Mateusz wymienia imiona 42 przodków Jezusa, i gdy przyjdzie nam przeczytać kilka stron rodowodów w Pierwszej Księdze Kronik.

Nie polecane i nie wskazane jest czytanie na chybił trafił na zasadzie: co Pan Bóg ma mi do powiedzenia dzisiaj, w moim problemie, w moich wątpliwościach, trudnej sytuacji… Tego rodzaju lektura trąci magią, wymuszaniem na Bogu odpowiedzi tu i teraz. Bywa, że odpowiedź nadchodzi, ale nie możemy być pewni, że zawsze tak się dzieje. Lub z jakiego jest źródła.

Żeby czytanie było owocne należy każdego dnia wygospodarować 10-15 minut, w samotności, ciszy, skupieniu. Zaczynamy je i kończymy znakiem krzyża świętego, bo jak przypomina ks. Chrostowski „chrześcijańska lektura Pisma Świętego od początku do końca jest Chrystologiczna”.

Warto codziennie przeczytać jeden rozdział Pisma Świętego i jeszcze raz wrócić do tego rozdziału dnia następnego. Należy to robić w skupieniu i na głos. A dlaczego na głos, a nie w myślach?

Z lekturą Pisma Świętego jest jak z muzyką. Można mieć przed sobą nuty, ale to nie oddaje piękna brzmienia muzyki. Sam tekst może być w pewnym sensie martwy lub mówić nam bardzo mało. Ożyje, gdy go usłyszymy.

Nie skupiajmy się zbyt mocno na tekście. Tak jak w muzyce, zapis nutowy jest konieczny, ale nie można na tym poprzestać. Za tekstem Pisma Świętego kryją się wydarzenia, osoby, a najważniejszą z nich jest Bóg, który objawił się w Swoim Synu Jezusie Chrystusie. Są też inni bohaterowie, często historyczni, o których mowa jest w księgach machabejskich, oraz bohaterowie symboliczni np. Hiob, z którym utożsamia się każdy, kto przeszedł przez cierpienie i zmagał się z jego tajemnicą.

Pismo Święte jest ciągle żywe i mające na nas wielki wpływ przez całe nasze życie. Niezależnie od tego ile razy je przeczytamy, ten sam fragment inaczej odczytamy będąc młodymi ludźmi, inaczej już z dużym doświadczeniem życiowym, inaczej osoby cierpiące i chore. Biblia wyrosła z pamięci o obecności i działaniu Boga w historii i kształtuje pamięć tych, którzy ją czytają i objaśniają. Kiedy się w nią wczytujemy,  „przesiąka” do naszego wnętrza, zaczynamy myśleć biblijnie, mieć mentalność biblijną, ponieważ spotkanie ze Słowem Bożym jest również pracą nad charakterem.

 

This entry was posted by Sandra Kwiecień.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

%d blogerów lubi to: