Przygotowania

Jako, że cała akcja powstała dość późno i bardzo spontanicznie, przygotowania do Wołczyna odbywały się- dosłownie- na wariackich papierach. Największą porażką były duże plakaty, które byłam zmuszona składać z kartek A4. Całość nie wygląda zbyt powalająco, żeby nie powiedzieć obskurnie, ale rodzice przekonują mnie, że liczy się przesłanie.

dakd

Do kompletu doszły dwa plakaty A4 plus dwie kartki informacyjne, w tym samym formacie:

dak2rdak3dak7Bracia kapucyni okazali się dla mnie bardzo życzliwi i pomocni. Pozwolili na dołączenie do każdego wołczynowego notatnika po jednej ulotce, a także pozostawienie w wyznaczonym miejscu malutkich kwestionariuszy:

dak4dak5jdak6

Wygląda to dość skromnie i niezbyt zachęcająco, jednakże niech okolicznością łagodzącą będzie fakt, że dysponowałam dość ograniczonym czasem i bardzo skromnym budżetem.

This entry was posted by Sandra Kwiecień.

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.